2010.03.07 Imieniny "Dziadka"
zobacz foto...
Co roku, w pierwsz? niedziel? marca, obchodzimy imieniny „Dziadka”. Dzie? ten sta? si? naszym ?wi?tem ogniskowym i mimo, ?e Kazimierz Lisiecki nie ?yje ju? 34 lata, obchodzimy jego imieniny tak, jakby by? ci?gle z nami. Dla nas jest to jeszcze jedna z wielu tradycji naszego ogniskowego ?ycia. Wychowankowie „Dziadka” Lisieckiego i ognisk T. P.Dz.Ul., a nast?pnie tak?e P.Z.O.W, (obecnie Z.O.W.) „od zawsze” przybywali licznie w pierwsz? niedziel? marca na imieniny „Dziadka” – Kazimierza Lisieckiego. W latach 50-tych i 60-tych ub. wieku Imieniny Dziadka zwykle odbywa?y si? w ?widrze a od roku 1964 - w ognisku „Starówka”. Imieninowe spotkania wychowanków ognisk skutkowa?y poznawaniem si? ogniskowców z ró?nych roczników i z ró?nych ognisk a tak?e zacie?nianiem kole?e?skich wi?zi równie? poza spotkaniami w ogniskach. W niedziel? 7 marca tradycyjnie odby?o si? kolejne spotkanie wychowanków Ognisk „Dziadka” Lisieckiego – Imieniny Dziadka. Spotkanie zosta?o zorganizowane przez Ko?o „Warszawa” T-twa „Przywróci? Dzieci?stwo” w Ognisku „Starówka” w Warszawie.
Przed spotkaniem uczestniczyli?my we Mszy ?wietej w Ko?ciele Sióstr Sakramentek przy Rynku N.Miasta w Warszawie. Na pocz?tku mszy od?piewali?my pi?kn? i wznios?? pie?? „Grzeszni, senni”. Pie?n ta by?a ?piewana przez ogniskowców w czasie Powstania Warszawskiego a nast?pnie w ogniskach podczas najwa?niejszych uroczysto?ci i rocznic.
W czasie Mszy Kolega . Bogus?aw Homicki wyg?osi? mow?, z której pochodz? poni?sze fragmenty:
O „Dziadku” Lisieckim tu zgromadzeni wiedz? bardzo du?o dlatego nie b?d? rozwodzi? si? o tym kim by? i czego dokona? „Dziadek” w swoim pracowitym ?yciu. Natomiast chc? powiedzie? jedno – Kazimierz Lisiecki „Dziadek” stworzy? niepowtarzalny fenomen, którym jeste?my – m y – wychowankowie ognisk. Zarówno ci, którzy pami?taj? „Dziadka” z osobistych prze?y?, jak i ci, którzy prze?ywali swoje szcz??liwe dzieci?stwo w ogniskach, kiedy „Dziadka” ju? w?ród nas nie by?o.
„Dziadek” Lisiecki – buduj?c i prowadz?c dora?n? pomoc dla potrzebuj?cych, warszawskich gazeciarzy, sierot, bezdomnych, dzieci z przedwojennej i powojennej biedy – oddawa? swoje serce tu i teraz tym, którzy tego potrzebowali. Równolegle, przez te lata pracy „Dziadka” powsta?a wielka rodzina ogniskowa, której my tu obecni - jeste?my dowodem. Bez przesady mo?emy powiedzie?, ?e jeste?my Najwi?ksz? Polsk? Rodzin? na ?wiecie.
Jeste?my nie tylko w Polsce. Ogniska „Dziadka” Lisieckiego wspieraj? te? nasi koledzy z USA, Kanady, Australii i Wlk.Brytanii. W?a?nie w Anglii od pi?tnastu lat istnieje wspieraj?cy nasze ogniska – Komitet FLHiP z Ksi??n? Renat? Sapie?yn? na czele a ostatnio powsta? pierwszy zagraniczny oddzia? naszego Towarzystwa o nazwie Ko?o „Londyn”. W?a?nie jest w?ród nas przewodnicz?cy tego Ko?a - Pan Brian Butcher. Pan Butcher wspó?pracuje z nasz? organizacj? .od 1980 roku i zrobi? dla nas ju? wiele dobrego a przyjecha? aby przedstawi? nam nowe pomys?y i zamierzenia.
Dzisiaj „Dziadek” Kazimierz Lisiecki jest dla nas przede wszystkim symbolem, wokó? którego skupia si? i rozpoznaje ta wielka rodzina. Pa?eczk? w prowadzeniu Ognisk po Jego odej?ciu przej?li inni ale robi? to na tyle skutecznie, ?e ogniska ci?gle istniej? a nawet powstaj? nowe placówki.
My - Wychowankowie i Przyjaciele ognisk – istniejemy jako organizacja po?ytku publicznego i realizujemy jedn? z maksym „Dziadka” - „Oddaj co? wzi??”. Doceniaj?c wag? pomocy wyniesionej z ognisk, dzisiaj – w miar? naszych mo?liwo?ci a tak?e z potrzeby serca „oddajemy” nast?pnym pokoleniom ogniskowców nasz czas, nasze serca, nasz? przyja??, pieni?dze i nasz? pomoc materialn?.
Z trudem udaje nam si? wci?ga? do tej dzia?alno?ci kolejne pokolenia m?odzie?y wychodz?cej z ognisk. Zdajemy sobie spraw? z tego, ?e poczucie niesienia pomocy innym rodzi si? z czasem Rodzi si? gdy m?ody cz?owiek u?o?y i uporz?dkuje swoje sprawy prywatne i za?o?y w?asn? rodzin?.
Wtedy przychodzi refleksja i zaduma nad swoim ?yciem i zaczyna si? te? dostrzega? potrzeby innych, wobec których b?dzie realizowane to „Dziadkowe” has?o „oddaj co? wzi??” i b?dzie niesione dalej z pokolenia na pokolenie.
Poniewa? s? w?ród nas równie? licznie przybyli m?odzi, obecni wychowankowie ognisk – te s?owa kieruj? szczególnie do Was, nasi m?odzi przyjaciele i koledzy. | Po mszy spotkali?my si? licznie (ok. 180 osób) w Ognisku „Starówka” na wspólnym uroczystym obiedzie. Przed obiadem Pani Dyrektor Beata Chyz-Banek przywita?a go?ci. Prezes T-twa Kol. Wac?aw Skudniewski opowiedzia? zebranym o dzia?aniach, które wydarzy?y si? w ubieg?ym roku a Kol. Bogus?aw Homicki, wiceprezes T-twa i Przewodnicz?cy Ko?a „Warszawa” przedstawi? zagranicznego go?cia, Pana Briana Butchera, Przewodnicz?cego Ko?a Terenowego „Londyn” i mówi? o wspólnej akcji Kó? „Londyn”, „Warszawa” i „?wider” podj?tej dla ratowania Ogniska „?wider” przed likwidacj?. .Ko?o „Londyn” otworzy?o i finansuje stron? internetow? www.swiderproject.org poprzez któr? zamierza dociera? do szerokiej rzeszy Polonii Brytyjskiej a tak?e do innych ?rodowisk polonijnych na ?wiecie i prosi? o wsparcie finansowe tego projektu.
Po tej cz??ci informacyjnej starzy wychowankowie ognisk – „Mamuty” od?piewa?y kilka piosenek ogniskowych, m.inn.: „W?ród ryku burzy”, „Kurier czerwo...”, „Cho? biedy dwie”, „W ?widrze, w grupie”, „Zgodnym chórem bracia”, „Hej w braterskim gronie” i inne.Pomimo zamkni?tych okien ?piew rozchodzi? si? na zewn?trz zaciekawiaj?c nielicznych przechodniów.
Marzeniem „Mamutów” jest wys?uchanie tych piosenek i pie?ni, kiedy? a najlepiej jaknajszybciej, w wykonaniu obecnej m?odzie?y ogniskowej. Zapraszajcie nas na Wasze spotkania – to poznacie te piosenki i przekonacie si?, ?e wcale to nie jest trudne a daje rado?? wspólnego prze?ywania chwil. Mo?e ju? na nast?pnym Turnieju Wiedzy o Dziadku b?dziecie znali i ?piewali te piosenki „konkursowo” a na Imieninach Dziadka 6 marca 2011 roku za?piewamy je wspólnie.
Wasz starszy Kolega – Bogus?aw Homicki
|